Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 we Francji

WHO od 21 stycznia publikuje codzienne raporty dotyczące liczby zachorowań i zgonów spowodowanych zakażeniem koronawirusem na całym świecie. Pierwsze przypadki wystąpienia choroby COVID-19 w Europie pojawiły się w raporcie z 25 stycznia, czyli 5 z kolei. W trzech kolejnych publikacjach w statystykach WHO figurowało tylko jedno państwo europejskie. Była to Francja z trzema przypadkami zachorowań. Również we Francji nastąpił pierwszy zgon spowodowany koronawirusem w Europie. Nastąpił 16 lutego, gdy w tym kraju odnotowano dunastu zakażonych.

Od 17 marca wszyscy mieszkańcy Francji muszą pozostawać w domach. Francuzi mają zakaz wszelkiego nieuzasadnionego przemieszczania się. Z domów można wychodzić tylko do sklepu, lekarza, na spacer z psem lub na samotne bieganie. Aktywność może odbywać się maksymalnie w odległości kilometra od domu i trwać maksymalnie godzinę. Przejazdy do pracy można odbywać wyłącznie gdy pracodawca nie może zapewnić pracy zdalnej. W tym celu niezbędne jest uzasadnienie na piśmie. Osoby nieposiadjące tego uzasadnienia mogą otrzymać mandat w wysokości 135 euro.

Francuski rząd wydłużył czas trwania restrykcji związanych z epidemią koronawirusa w tym kraju do 15 kwietnia – poinformował Francuski premier Edouard Philippe. Nie zostały wprowadzone żadne dodatkowe zakazy. Premier podkreślił, że okres ten zostanie przedłużony ponownie wyłącznie wtedy, jeśli będzie tego wymagała sytuacja związana z zagrożeniem koronawirusem we Francji.

Mimo tych obostrzeń Francja zdaje się nie radzić sobie ze skalą problemu, który ją dotknął. "Osoby starsze niż 80 lat nie są ratowane. W domach opieki podaje im się morfinę i inne opiaty i pozwala się umrzeć" - to fragment przerażającego raportu o stanie epidemii we Francji, który sporządziło dwóch lekarzy z Niemieckiego Instytutu Medycyny Ratunkowej w Tybindze po powrocie ze Strasburga w Alzacji.